»
Rejestracja
»
Szukaj
»
Profil
»
FAQ
»
Użytkownicy
»
Grupy
»
Galerie
»
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
»
Zaloguj
Forum Klub Książki Strona Główna
->
Literatura zagraniczna
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólne
----------------
Ogłoszenia
O Nas
Twórczość użytkowników
Zażalenia, prośby...
Książki
----------------
Leksykon
Literatura polska
Literatura zagraniczna
Autorzy
Gatunki literackie
Poezja
Wszystko inne...
Różności
----------------
Gadu-Gadu
Muzyka
Film i teatr
Humor
Grafika
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
tylkoprawda
Wysłany: Pią 18:18, 22 Wrz 2006
Temat postu:
Każda ksiażka jest wyjątkowa i zawiera w sobie coś fajnego, interesującego. Poprostu czasami nie jesteśmy w stanie tego zndleżć, bo- powtórze to po raz któryś tam- KWESTIA GUSTU>
Kaja
Wysłany: Pią 16:37, 22 Wrz 2006
Temat postu:
No tak, ale próbowałam nawiązać do tematu najlepszych książek, bo tak ten temat brzmi
Ale zgadzam się z Tobą, nie ma książek najlepszych, bo każda opinia jest subiektywna jakby na to nie patrzeć. Raczej są ulubione
Bibliotekarz_Phil
Wysłany: Pią 16:35, 22 Wrz 2006
Temat postu:
Nie można oceniać książek w skali "najlepsze". Każda książka jest inna, każda zawiera w sobie inną historię, każda na swój sposób jest orginalna.
My także jesteśmy inni, a chyba wiadomo, że różnym ludziom podobają się różne książki. Dla niektórych najcudowniejszą z książek jest "Pamiętnik Księżniczki", dla innych "Pan Tadeusz", a dla pozostałych "Władca Pierścieni"...
Kaja
Wysłany: Pią 16:32, 22 Wrz 2006
Temat postu:
Ale czy najlepszym?
Bibliotekarz_Phil
Wysłany: Pią 16:31, 22 Wrz 2006
Temat postu:
No tak, ale rozmowę o "Ani" możemy zaliczyć do tematu, bo Ania jest (uwaga, uwaga) KLASYKIEM!!!
Kaja
Wysłany: Pią 16:30, 22 Wrz 2006
Temat postu:
czaisz baze też swego rodzaju klimat
ale zofftopowaliśmy, to temat o najlepszych książkach
Bibliotekarz_Phil
Wysłany: Pią 16:28, 22 Wrz 2006
Temat postu:
Ależ "ochy: i "achy" tworzą klimat
Kaja
Wysłany: Czw 20:25, 21 Wrz 2006
Temat postu:
Obeszłoby się bez ochów.
Bibliotekarz_Phil
Wysłany: Czw 19:33, 21 Wrz 2006
Temat postu:
Ależ tak właśnie wyglądało życie dziewczynki w tamtych czasach! Uważam, że Ania była urokliwa
No i nie możemy się przecież spodziewać zwrotów typu "Czaisz bazę, Maryla?!"...;]
Kaja
Wysłany: Śro 21:25, 20 Wrz 2006
Temat postu:
Ja też zasypiam przy ekranizacji. I przy książce też.
No jedyny moment w który się wczytałam to śmierć Mateusza
Mateusz był z całego towarzystwa najfajniejszy....
No i nie mogę słuchać tego "Ach, Marylo...!" fujj..
Bibliotekarz_Phil
Wysłany: Śro 21:01, 20 Wrz 2006
Temat postu:
<zniechęcony> Hmm...A ja znam osoby które rozczytywały się w "Ani".
milak
Wysłany: Śro 18:08, 20 Wrz 2006
Temat postu:
Ekranizacja Ani jest tak nudna, że usypiam przy niej
Ja ledwo przeczytałam pierwszy tom, ale znam osoby, które przeczytały wszystko, co związane z Anią.
Ach...
tylkoprawda
Wysłany: Śro 18:03, 20 Wrz 2006
Temat postu:
"Anie.. " przerabiałam bodajze w piątej klasie podstawówki.
Wtedy byłam ta ksiazka zachwycona, teraz nie chce mi sie czytac tej ksiązki, ale chętnie ogladam ekranizację
milak
Wysłany: Śro 17:59, 20 Wrz 2006
Temat postu:
Chodziło mi o Anię z Zielonego Wzgórza.
Jak dla mnie, to to nadaje się dla takich grzeczniutkich dziewczynek, które codziennie mają prywatne lekcje gry na fortepanie i chodzą w warkoczach przewiązanych czerwoną wstążką.
Kaja
Wysłany: Śro 17:32, 20 Wrz 2006
Temat postu:
No to do mojej ulubionej zagranicznej książki mogę zaliczyć "Listę Życzeń" Eoina Colfera. Boska, boska
Kaja
Wysłany: Wto 13:42, 29 Sie 2006
Temat postu:
Milak, chodzi Ci o "Anię..." czy o "Dumę..."?
Jeżeli chodzi o Anię to mi się nie podobała. Baardzo mnie denerwowały te "achy" i "ochy"... no wiecie o co chodzi, nie?
Co do "Dumy..." to napewno bym jej nie przeczytała, gdybym nie ześwirowała na punkcie filmu, no bo tak jak napisałam już, jak obejrzałam fajną ekranizacje, to muszę przeczytać książkę. Tak jak np. teraz mam ochotę przeczytac Stephena Kinga "Czwarta po północy", bo wczoraj obejrzałam "Sekretne okno" z Johnnym Deppem
milak
Wysłany: Wto 9:18, 29 Sie 2006
Temat postu:
Niiee... To nie dla mnie...
Można przeczytać 1 część, ale więcej, to już dla mnie za dużo. Za takim typem książek nie przepadam...
Bibliotekarz_Phil
Wysłany: Wto 8:56, 29 Sie 2006
Temat postu:
Ale ja lubię dziewczęce książki
Od paru lat mam zamiar przeczytać "Anię..."
Kaja
Wysłany: Pon 22:25, 28 Sie 2006
Temat postu:
Właśnie skończyłam "Dumę i uprzedzenie" Jane Austen. No i mi się tak spodobała, że ją tu chciałam polecić, hehe
Ja mam tak, że jak zobaczę fajną ekranizację to zaraz muszę przeczytać książkę. No i tak tez było z "Dumą...". Film mi się spodobał (Keira Knightley tam gra, no to wiadomo), więc pora na książkę. I, czy się tego spodziewałam czy też nie, książka mi też przypadła do gustu. Opowiada ona życiu pięci córek, które dążą do zamążpójścia. Może Phillowi (jako chłopakowi oczywiście) ta ksiażka nie podejdzie, ale dziewczynom - polecam
tylkoprawda
Wysłany: Nie 10:54, 09 Lip 2006
Temat postu:
Poluj, poluj.
Wiele osob twierdzi ze "Anioly...." sa lepsze od samego kodu.
jeszcze nie porownalam , bo nie skoenczylam kodu, ale jak na razie moge stwierdzic ze obydwie czesci sa znakomite
Kaja
Wysłany: Pią 22:20, 07 Lip 2006
Temat postu:
Ja bym się zastanawiała nad faktem czy wogóle istnieje lepsza literatura. Książki... to rzecz bardzo osobista, każdy ma inne gusta i wymagania. Jednemu przypadnie do gustu pierwsza lepsza bajeczka, a bardziej wymagający sięgają po poważiejszą literaturę.
Jeżeli chodzi o pisarzy do polecenia to mi szczególnie spodobał się "Kod Leonarda da Vinci" Dana Browna. Kontrowersyjny bestseller, który wywołał niemałą burzę w kościele. Nie powiem, m.in. dlatego właśnie sięgnęłam po tę książkę. Ale tak mnie zainteresowała, że właśnie poluję na "Anioły i Demony" oraz "Cyfrową Twierdzę".
Bardzo lubię też Eoina Colfera i jego "Artemisa Fowla" Godna polecenia, mnie się bardzo podobała.
Annis
Wysłany: Pon 18:42, 19 Cze 2006
Temat postu:
Bea napisał:
cirilla napisał:
Hmm.. zastanawiam się o czym to właściwie jest.
Alechemik? Czytała i bardzo gorąco polecam:) Z wierzchu książka to opowiada o wędrówne pewnego pasterza w poszukiwaniu własnej legendy i skarbu. Po drodze spotyka on ....... już nic więcej nie będe pisać bo sama nie lubie za dużo wiedzieć nim czegoś nie przeczytam. Najważneijszą płentą płynącą z tej książki jest to, że trzeba podążać za swoim marzeniami, nie bać sie stworzyć swoją własną historie. Nieważne co to ma być: sprzedawanie książek w ksiągarni, zdobycie Mont Everest, czy znalezienie leku na raka.... jeżeli to bedzie nasza legenda, to nam się uda i poczujemy się spełenieni:)
Czytałam Alchemika jakieś 3 tygodnie temu.Spodobał mi się.W pewnym momencie, to ja chciałam być tym pasterzem, co wkońcu dotarł do upragnionego celu, czyli podąrzył za swoimi marzeniami(czego ja nie potrafię zrobić).Moim zdaniem, Alchemika nie nalezy przeczytać "o tak", trzeba czasem zastanowić się nad głębszym sensem.
Ech....Rownież czytałam Demona i panne Prym, powiem,ze spodobała mi się ona jeszcze bardziej niż Alchemik.
milak
Wysłany: Pon 15:46, 19 Cze 2006
Temat postu:
Jakoś się na Alchemika nie nastawiłam... Ale. Wakacje są długie
tylkoprawda
Wysłany: Nie 18:36, 18 Cze 2006
Temat postu:
.. i będziemy mogli żyć spokojnie ;d
Bea
Wysłany: Nie 16:53, 18 Cze 2006
Temat postu:
cirilla napisał:
Hmm.. zastanawiam się o czym to właściwie jest.
Alechemik? Czytała i bardzo gorąco polecam:) Z wierzchu książka to opowiada o wędrówne pewnego pasterza w poszukiwaniu własnej legendy i skarbu. Po drodze spotyka on ....... już nic więcej nie będe pisać bo sama nie lubie za dużo wiedzieć nim czegoś nie przeczytam. Najważneijszą płentą płynącą z tej książki jest to, że trzeba podążać za swoim marzeniami, nie bać sie stworzyć swoją własną historie. Nieważne co to ma być: sprzedawanie książek w ksiągarni, zdobycie Mont Everest, czy znalezienie leku na raka.... jeżeli to bedzie nasza legenda, to nam się uda i poczujemy się spełenieni:)
cirilla
Wysłany: Pią 20:14, 09 Cze 2006
Temat postu:
Dziwnych losów Jane Eyre nie czytałam, ale oglądałam film. Film był całkiem fajny, ale słyszałam że książka jest lepsza. Dużo bardziej "nastrojowa".
Niestety, póki co nie mam czasu na jakieś dodatkowe lektury. Za dużo nauki. Ale chciałabym, bardzo bym chciała coś przeczytać.
Aislinn
Wysłany: Pią 20:01, 09 Cze 2006
Temat postu:
A ja nie miałam okazji jeszcze przeczytać ani Serii Niefortunnych Zdarzeń, ani Artemisa Fowla. Tego drugiego co prawda miała pożyczyć mi koleżanka, ale jakoś wszystko rozeszło się po kościach.
Muszę kiedyś nadrobić te zaległości, ale narazie czytam "Życie po śmierci" Iana Wilsona, a oprócz tego szykuję się na przeczytanie "Dziwnych losów Jane Eyre" Charlotte Bronte.
Ktoś czytał?
tylkoprawda
Wysłany: Pią 12:39, 09 Cze 2006
Temat postu:
mhy. Fragment który czytaliśmy na lekcji, mówił o sensie zycia, dązeniu do tego całego sensu
cirilla
Wysłany: Czw 20:12, 08 Cze 2006
Temat postu:
Hmm.. zastanawiam się o czym to właściwie jest.
tylkoprawda
Wysłany: Czw 16:42, 08 Cze 2006
Temat postu:
Ostatnio przerabiałam fragment 'alchemika" Coelha na polskim.
wydał się ciekawy.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Bright
free theme by
spleen stylerbb.net & programosy.pl
Regulamin